Ten temat jest prawie tak stary jak kura i jajko (odwieczy spór).
Nie chodzi mi jednak o to co jest lepsze, masło czy margaryna?
Sprawa jest dużo bardziej banalna.
Śniadanie.
Przez większość ludzi to posiłek spożywany po przebudzeniu się. Podstawą śniadnia jest chleb i "smarowanie".
Jedni wolą masło innych stać na margarynę.
Jedni jedzą świeże bułeczki, inni czerstwy chleb.
i tu jest sedno sprawy. Firma produkująca margarynę wyszła na przeciw ludziom jedzącym czerstwy chleb.
Wystarczy użyć margaryny i chleb jest świeży i ma chrupiącą skórkę.
CUD ?
Nie, to za sprawą margaryny o smaku świeżego chleba.
Mam pomysł!
Zróbmy ludziom, których nie stać na szynkę, margarynę o smaku świeżej szynki,
lub prościej
chleb o smaku masła i szynki w jednym.
Smacznego